Historia kościoła:
Nie jest znana precyzyjna data rozpoczęcia budowy kościoła św. Katarzyny, pewny jest fakt, że prace przy wznoszeniu prezbiterium trwały już w roku 1363, z którego pochodzi zachowana kopia dokumentu fundacyjnego pod budowę świątyni, wystawiona przez króla Kazimierza III Wielkiego w miejsce wcześniejszego dokumentu zniszczonego podczas pożaru. Po kilkunastu latach budowy, w roku 1378 miała miejsce konsekracja prezbiterium i krużganków.

Wzniesienie prezbiterium można rozpisać na dwa etapy. Pierwszy rozpoczął się w latach 40-tych czternastego stulecia, położono wtedy fundamenty pod planowany kościół halowy, wzniesiono pięcioboczną apsydę, przylegające do niej przęsło do pełnej (obecnej) wysokości, trzy kolejne przęsła prezbiterium wymurowano do wysokości okien, powstała wtedy również ściana łuku tęczy i fragment wschodniej ściany nawy południowej. Być może wtedy nastąpił wspomniany wcześniej pożar, w czasie którego spłonął pierwotny dokument fundacyjny. W związku z pożarem nastąpiła przerwa w pracach, które były kontynuowane po 1363 roku i w rezultacie do roku 1378 wymurowano do końca prezbiterium.

Na koniec wieku XIV i pierwsze dekady wieku XV przypada budowa okrojonej wersji korpusu świątyni, zakończona przed rokiem 1426. Okrojonej, bowiem zachowane fundamenty dowodzą, że budowniczowie zamierzali wznieść korpus dłuższy o jedno przęsło (przeszło 12 metrów), nie powstały również dwie strzeliste wieże, które miały flankować zachodnią fasadę kościoła. W ogóle wykonanie całości korpusu świątyni, stoi w zupełnym przeciwieństwie do starannie wykonanego prezbiterium, co więcej: ściana zamykająca nawę główną została postawiona najpewniej jako tymczasowa, dość powiedzieć że nie przewidziano w niej głównego wejścia do kościoła, które znajduje się w takim miejscu w prawie każdej gotyckiej budowli sakralnej.

Historia wystawiła kościół św. Katarzyny na ciężkie próby. Już w roku 1443 na skutek… trzęsienia ziemi runęło sklepienie w prezbiterium. Obecnie istniejące sklepienie gwiaździste wykonano w trakcie prac remontowych w latach 1444-1450, najprawdopodobniej dzięki fundacji Jana Ligęzy. Świadczy o tym herb rodziny Ligęzów – Półkozic – powtarzający się na wszystkich zwornikach w prezbiterium.

Dopiero na początku XVI stulecia wymurowano sklepienie nawy głównej i skromny szczyt zachodniej fasady. Kościół ucierpiał bardzo w trakcie wylewu Wisły w roku 1534, a także w czasie nawiedzających go pożarów w latach: 1556, 1604, 1638. Pożar z roku 1556 spustoszył wnętrze, przyczynił się do zawalenia sklepienia w apsydzie, które spadając zniszczyło gotycki, szafowy ołtarz główny. W latach 1561-1562 dokonano renowacji świątyni, w trakcie tych pracy śmierć poniósł jeden z mistrzów murarskich pracujących przy odbudowie – Tomasz de Robore.

W roku 1631 odrestaurowano świątynię po raz kolejny, a także podwyższono o jedno piętro budynki klasztoru. Niestety okres bez większych kataklizmów trwał krótko – w okresie potopu szwedzkiego, kościół i zabudowania klasztorne, Szwedzi zamienili na szpital wojskowy, skład amunicji i stajnię.

Kolejne ciężkie czasy były następstwem drugiego trzęsienia ziemi, które na przestrzeni wieków dotknęło ten kościół. Wstrząsy sejsmiczne z 1786 roku uszkodziły sklepienia, a w dziesięć lat po tych wydarzeniach, ze względów bezpieczeństwa, okupacyjne władze austriackie rozkazały zamknąć kościół dla wiernych. W 1802 roku Austriacy zamienili świątynię na magazyn wojskowy, przy okazji dokonując dalszej dewastacji budowli.

Mimo tego, że w 1814 roku augustianie odzyskali kościół, znajdował się on w fatalnej kondycji, pozostawał nieużytkowany i w rezultacie w 1827 Senat Wolnego Miasta Krakowa wydał decyzję o całkowitym zburzeniu kościoła i klasztoru augustianów (zakonnicy mieli przenieść się do kościoła św. Marka na ulicy Sławkowskiej).

Ostatecznie dzięki staraniom bpa Karola Skórkowskiego i Kaspra Wielogłowskiego, zdecydowano się na jego kosztowną restaurację. Biorąc pod uwagę jak wiele bezcennych zabytków architektury, zostało w Krakowie w pierwszej połowie XIX wieku rozebranych – tym razem kościół św. Katarzyny miał trochę więcej szczęścia. Powołany został specjalny fundusz przeznaczony na ratowanie bezcennego zabytku. Główne prace rozpoczęły się w 1852 roku, pod kierownictwem Karola Knausa. W 1864 roku odnowioną świątynię konsekrowano, ale prace remontowe były prowadzone (z przerwami), aż do wybuchu I wojny światowej. W latach 1904-1909 kierował nimi Sławomir Odrzywolski, a w latach 1910-1912 Franciszek Mączyński. W trakcie tych prac całkowicie od nowa wybudowano północną ścianę prezbiterium (tą bez okien), postawiono nowe filary w nawie głównej (też od północy), wykonano tymczasowe (istniejące do dziś) drewniane sklepienie nawy głównej. W tym też okresie powstały neogotyckie stalle do dla prezbiterium i niewielki chórek muzyczny ponad stallami. Z początku XX wieku pochodzą obecne pinakle i kamienna dekoracja rzeźbiarska, która jest przykładem stylu neogotyckiego.

Kasata zakonu augustianów w 1950, skutkowała pogorszeniem stanu kościoła, oddanego w użytkowanie grekokatolikom (kaplica św. Doroty). Reaktywowany w 1989 zakon augustianów, opiekuje się od tego czasu szczęśliwie zachowanym dla nas wspaniałym zabytkiem, który wraz z przyległym klasztorem, jest w trakcie ponownej konserwacji, której najnowszym akcentem jest wymiana posadzki w nawie głównej i nawach bocznych, zakończona w czerwcu 2007 roku.

Wygląd kościoła:
W swej obecnej postaci kościół św. Katarzyny to trójnawowa bazylika, powielająca w swej konstrukcji elementy krakowskiego systemu filarowo-skarpowego, składająca się z czteroprzęsłowego prezbiterium zakończonego pięcioboczną apsydą, oraz czteroprzęsłowego korpusu. Posiada pozbawioną wież fasadę, z wielkim, ostrołukowym oknem niesymetrycznie umiejscowionym, zakończoną trójkątnym, niezwykle skromnym szczytem ozdobionym blendami, brak natomiast w ścianie fasady, głównego wejścia do kościoła.

Z zewnątrz najbardziej zwraca uwagę piękny, smukły kształt prezbiterium, do którego budowy użyto cegły oraz kamienia.

Jedyne bezpośrednie wejście do kościoła, prowadzi z ulicy Skałecznej przez gotycką kruchtę południową, w całości pokrytą ciosową okładziną kamienną z laskowaniami. Wzniesiono ją na początku XV wieku, przebudowano po trzęsieniu ziemi z 1443 – powstało wtedy obecne sklepienie gwiaździste z ozdobnymi zwornikami w postaci herbu kardynała Zbigniewa Oleśnickiego.

Wejście przez kruchtę prowadzi do nawy południowej nakrytej sklepieniem krzyżowo-żebrowym, w zwornikach tego sklepienia umieszczono herb Lanckorońskich z Brzezia – Zadora. W nawie warto zwrócić uwagę na (licząc od prezbiterium):
– umieszczoną z prawej strony łuku tęczy drewnianą rzeźbę św. Rity da Cascia, wykonaną w czasie II wojny światowej według projektu Adolfa Szyszko-Bohusza.
– okazały, manierystyczny pomnik nagrobny kasztelana krakowskiego Wawrzyńca Spytka Jordana, wykonany przed 1603 rokiem. Półleżąca postać przedstawia zmarłego w otoczeniu członków rodziny.
barokowy obraz wyobrażający koło śmierci (zawieszony dokładnie nad portalem prowadzącym do kruchty południowej), tematem tej kompozycji jest przedstawienie ulotności życia ludzkiego.
obraz Matki Boskiej Kotwicznej (z 1647r.), zawieszony na końcu nawy nad wejściem do kaplicy św. Moniki. Matka Boża pokazana jest na nim jako wspomożycielka, która klęcząc przed Trójcą Świętą, podaje grzesznikowi symboliczną kotwicę zbawienia.

Z nawy południowej można dostać się do wspomnianej powyżej kaplicy św. Moniki, nazywanej także Węgierską. Kaplicę wybudowano na początku XV wieku z fundacji Ścibora ze Ściborzyc z przeznaczeniem na kaplicę grobową. Obecnie nakrywa ją gotyckie sklepienie żebrowe, wsparte na jednym ośmiobocznym filarze. W ołtarzu umieszczony jest obraz Matki boskiej Dobrej Rady i tylko w jej święto, które przypada 26 kwietnia, kaplica otwarta jest dla wszystkich.

Głównym akcentem nawy północnej jest potężny, wykonany z czarnego marmuru, barokowy ołtarz – pierwotnie znajdował się w kościele św. Michała przy ulicy Poselskiej (obecnie Muzeum Archeologiczne). W nawie północnej wisi również seria obrazów namalowanych w pierwszej połowie XVIII wieku przez Zachariasza Dzwonowskiego.

Jednakże największe wrażenie wywiera białe wnętrze nawy głównej i prezbiterium, tak różne od bliźniaczych stylowo kościołów Mariackiego (gdzie każdy wolny fragment muru jest pomalowany) i Bożego Ciała (gdzie zwraca uwagę dekoracja barokowa). Nawa główna nakryta jest obecnie drewnianym sklepieniem pozornym, imitującym sklepienie krzyżowo-żebrowe, zaprojektowanym w połowie XIX wieku przez Karola Kremera.

W łuku oddzielającym nawę główną od prezbiterium wisi XVII-wieczny (barokowy) krucyfiks, otoczony figurami aniołów, trzymających insygnia Męki Pańskiej – anioły wyrzeźbił w czasie II wojny światowej (w 1944r.) Karol Muszkiet.

Wysmukłe prezbiterium kościoła posiada sklepienie gwiaździste, pochodzące z lat 1444-1450, ze wspomnianymi wcześniej zwornikami o motywie heraldycznym (herb Ligęzów – Półkozic). Największą uwagę skupia jednakże wielki, manierystyczny, sięgający niemalże od podłogi do sufitu, ołtarz główny. Pochodzi z lat 30-tych XVII wieku z fundacji Stanisława Starczowskiego. Centrum ołtarza zajmuje młodszy rodowodem obraz (z 1674r.), przedstawiający Mistyczne zaślubiny św. Katarzyny. W prezbiterium umieszczone są neogotyckie stalle pochodzące z okresu XIX-wiecznej restauracji kościoła. W zapleckach znajdują się malowane przestawienia świętych.

[Ostatnia modyfikacja: 1.VI.2007, 11.III.2004]

Źródło:
– Adamczewski J., 1992, Kraków od A do Z, Krajowa Agencja Wydawnicza Kraków, s. 123.
– Dobrowolski T., 1959, Sztuka Krakowa, Wydawnictwo Literackie, s. 116-117.
– Goras M., 2003, Zaginione gotyckie kościoły Krakowa, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, s. 82-85.
– Fabiański M., Purchla J., 2001, Historia architektury Krakowa w zarysie, Wydawnictwo Literackie, s. 184-188.
– Legutko-Ołownia A., 2004, Krakowski Kazimierz, Wydawnictwo Bezdroża, s. 153-154.
– Rożek M., 2006, Przewodnik po zabytkach Krakowa, Wydawnictwo WAM, s. 381-390.
– Rożek M., Gondkowa B., 2003, Leksykon kościołów Krakowa, Wydawnictwo Verso, s. 68-71.